Listen free to Myslovitz – Długość Dźwięku Samotności (Długość dźwięku samotności, Długość dźwięku samotności (Anthony Neale) and more). 6 tracks ().

Dziękujemy za wysłanie interpretacji Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe. Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu. Dodaj interpretację Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu! Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść interpretacji musi być wypełniona. Najnowszy utwór Anny Wyszkoni „Dzięki za dźwięki” zamyka promocję jej drugiego solowego albumu „Życie jest w porządku”. Jest to już siódmy singiel z tego krążka, który w maju osiągnął status podwójnej platynowej płyty. W utworze tym Ania Wyszkoni dziękuje za wszystkie dźwięki, których mogła doświadczyć w trakcie swego dotychczasowego życia. Jest wdzięczna za dźwięk miłości, samotności i ciszy. Każdy z nich posiada niesamowite brzmienie, które wciąż rezonuje w jej głowie. Życie to nieustannie brzmiący dźwięk, który zaskakuje nas każdego dnia. Człowiek nie jest w stanie przewidzieć co ześle nam los. Warto więc znaleźć ukojenie w symfonii, która właśnie rozbrzmiewa. „Graj mi graj, życie me. Tańczyć chcę, kochać chcę. Graj mi graj, życie graj. Aż do kresu dnia”. Autorem scenariusza i reżyserem teledysku jest Pascal Pawliszewski, a u boku Anny wystąpił tancerz z Akademii Tańca Esens we Wrocławiu, Vladimir Kudlyuk. Jego rola to bardzo widowiskowe połączenie tańca współczesnego z pole dance czyli akrobacjami na stalowej rurze. Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść poprawki musi być wypełniona. Dziękujemy za wysłanie poprawki.

Piosenka została napisana przez związanego z krakowską Piwnicą Pod Baranami, a później jednego z czołowych polskich kompozytorów Zygmunta Koniecznego. Autorami tekstu są Julian Kacper i Henryk Rostworowski. Piosenka jest często coverowana, swoją wersję zaprezentowały m.in. Ania Dąbrowska i Natalia Przybysz. #poetyckie; #polskie; #

Kiedy ją poznałam “ubierała się na czarno i lubiła śpiewać”. Nosiła martensy, a jej znakiem rozpoznawczym pozostawały wpadające w ciemny burgund włosy do ramion i niski, altowy, matowy głos. Nie było w niej wówczas nic niezwykłego – do czasu, aż weszła na scenę. Bo to właśnie stamtąd Ania Wyszkoni opowiadała najpiękniejsze historie. Moja droga muzycznych inspiracji odeszła daleko od Ani Wyszkoni. Był czas, że znajdowałyśmy się na przeciwległych biegunach. A kiedy intuicyjnie czułam, że jesteśmy już bliżej jakiegoś punktu wspólnego – usilnie broniłam się przed poznawaniem Ani na nowo. Lubiłam tamtą dziewczynę. Pod sztandarem jej rockowej energii minęły mi nastoletnie lata. To były ważne dla mnie wspomnienia – piękne i wartościowe. To było złoto i najcenniejszy skarb mojej wczesnej młodości 🙂 Sztandar mojego buntu. I wcale, ale to wcale nie chciałam wprowadzać Ani Wyszkoni w świat dojrzałości, kobiecej zmysłowości, delikatności, łagodności… Wcale 🙂 Z jej karierą pozostawałam jednak “na bieżąco” – mimo wszystko w sercu pozostał sentyment. Wiedziałam co tworzy, w którą stronę kierują jej artystyczne ścieżki, ale koncertów unikałam z premedytacją… W końcu pojawił się Ktoś, kto koncertującą Anię Wyszkoni zna niemal na wylot. I otrzymałam argumenty, z którymi ciężko było się spierać: że wokalnie jest zupełnie inaczej, że wizualnie wszystko jest dopięte na ostatni guzik, że można poczuć się zaskoczonym, że to przyjemne dla oka i ucha… Ewelino – tutaj ogromny ukłon w Twoją stronę 🙂 I wielgachne “dziękuję” za to, że przez ostatnie dwa lata regularnie wierciłaś mi dziurę w brzuchu i że dzięki Tobie temat koncertów Ani wracał do mnie jak bumerang. fot. Ewelina Jaworska Wracając jednak do samego koncertu – rozpoczęło się z nutką niedopowiedzenia. Stojąc pod samą sceną aż żałowałam, że nie ma mnie w tym czasie w którymś z ostatnich rzędów, tam z pewnością widzowie mogli w pełni zachwycić się widowiskiem. Scena zasłonięta czarnym suknem (jak za starych i dobrych czasów “Łez” 🙂 ) – tym razem nie było jednak bariery zza której dobiegać miał jedynie dźwięk. Ania z zespołem rozpoczęli swój spektakl bardzo zmysłowo, dając obietnicę rozbudzenia wszystkich zmysłów. Światła pozwoliły dopowiedzieć kilka znaczących wersów do całej historii. Bo chociaż słychać było o miłości, pewności siebie, niezależności, to dopiero obraz stał się opowieścią o kobiecości, subtelności i zmysłowości. fot. Ewelina Jaworska To, czym Ania bezapelacyjnie mnie ujęła już od pierwszych minut koncertu, to szacunek z jakim odnosi się do swojego zespołu. Wielu Artystów zapomina o tym, że SĄ dzięki całemu sztabowi ludzi, którzy pracują dla nich i na nich – dzień i noc – wkładając w to swoje serce, pasję, czas i wiedzę. Takie gesty wdzięczności są niezwykle ważne i pozwalają tworzyć team na lata. I dzięki temu odbiorca ma szansę otrzymać niezwykłą atmosferę, która przychodzi do niego ze sceny. Brawa też za szacunek wokalistki do publiczności – za pokorę, schyloną głowę i wdzięczność. To droga, która przez lata będzie prowadziła po ścieżkach usłanych artystycznym zaufaniem i szczerym przywiązaniem odbiorców. Natomiast z perspektywy muzycznej bez wątpienia mile zaskoczyły mnie aranżacje – dla nich rzeczywiście warto wybrać się na koncert. Są inne, przemyślane, czasami bardziej ascetyczne niż albumowe wersje utworów. Dzięki nim Ani Wyszkoni udaje się otworzyć utwory na zupełnie nowych odbiorców – na ich doświadczenia, przeżycia, wspomnienia – tak indywidualne i niepowtarzalne. Zachwycona jestem wirtuozem gitarowych strun – Markiem Radulim. Tak jak nigdy gitara nie jest w stanie do mnie przemówić, tak tym razem z szeroko otwartymi oczyma wpatrywałam się gryf, na którym Marek pisał własne historie. Elegancja, z jaką przechodził od jednego dźwięku do drugiego, potrafiła wprawić w osłupienie. fot. Ewelina Jaworska Po sobotnim koncercie w pamięci zachowam kilka momentów. Jednym z najwyraźniejszych pozostanie wykonanie utworu “Z ciszą pośród czterech ścian“. Koncertowa aranżacja kładzie na łopatki wersje z albumu studyjnego. Do tego dodać należy również wokal Ani, który pozostaje pełny i silny. Pamiętam czasy, kiedy Ania szarpała dźwięki – skakała między nimi nieśmiało, jakby bojąc się przepaści. Dlatego teraz z tym większą rozkoszą wsłuchiwałam się we fragmenty oparte na krótkich wokalizach, w których na próżno szukać niedoskonałości. fot. Ewelina Jaworska Bez wątpienia miłym akcentem było też muzyczne spojrzenie wstecz. Medley będący artystyczną mozaiką i historią Ani Wyszkoni chyba nie tylko u mnie wywołał uśmiech od ucha do ucha. Była Sandra i jej “Maria Magdalena“, Alanis Morissette buntująca się w utworze “Ironic“, Myslovitz – “Długość dźwięku samotności“, no i oczywiście kultowa już “Agnieszka” Łez. I z ręką na sercu przyznaję – tak jak nigdy nie lubiłam tego utworu, tak teraz go kocham 🙂 Nie za słowa ani muzykę – ale za wspomnienia i fragment nastoletniego szaleństwa, które odzyskałam w sobotnią noc. 🙂 Naprawdę – przez te kilka minut było jak za dawnych lat – kiedy jedynym problemem była platoniczna miłość i zbliżająca się kartkówka z matmy 🙂 Reasumując: tęskniłam za rockową dziewczyną z Tworkowa, no to ją dostałam 🙂 Nie żałuję, naprawdę nie żałuję, że poszłam na koncert. Ania jest dzisiaj zupełnie inną artystką – w zasadzie nawet nie powinno się jej porównywać do Ani sprzed kilkunastu lat. Ale pozostała w niej ta sceniczna autentyczność, dzięki której kiedyś, na niewielkich klubowych scenach, a potem ogromnych scenach międzynarodowych festiwali pociągała za sobą publiczność. Dopiero po koncercie zrozumiałam, że przez te wszystkie lata obawiałam się, że wraz ze zmianami towarzyszącymi metamorfozom muzycznym, zmieniła się też sceniczna wrażliwość i otwartość Wyszkoni. Cieszę się, że przekonała mnie do siebie – na nowo! Na koniec pozostaje mi jedynie wspomnieć swój wpis sprzed roku: Mam nadzieję, że uda mi się w końcu dotrzeć na koncert Ani – po tylu latach naprawdę ciekawa jestem jak zmieniła się na scenie. Mam również marzenie, aby – już jako dojrzała kobieta i krytyk sztuki – uścisnąć jej dłoń i pogratulować świadomych, artystycznych decyzji. [Czytaj całość] Mogę odhaczyć! 🙂 Marzenie spełnione. Zdjęcia z sobotniego koncertu:

Długość dźwięku samotności / Do utraty tchu / Myszy i ludzie, a Single by Myslovitz. Released in October 1999 on Columbia (catalog no. SAMPCS 7734. 1; CD). Genres: Alternative Rock, Pop Rock, Post-Britpop. Myslovitz – Długość dźwięku samotności 96 2 6 17 grudnia 2019 niebieskiufoludek32 9 subskrybentów Promuj Kup podkład mp3 @ lub Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz konta? Zarejestuj się! 1 komentarz tomas42 Troszke za cicho śpiewasz, zas muzyczka za glosno Odpowiedz Ocena 6/6 w styczniu 2020 Brak komentarzy magamba fogadni a vegyszeres világ szürke illatát. Papír szerelem, veled, velem. és valaki mással, akit nem ismerek. Úgyhogy, egy kis időre. túl önzőn és szélsőségesen. szeretnék egyedül lenni, mintha ismerném őt. Még ha egyedül vagyok is, akkor sem fogok változni. Tudom, előttem ott az út. Anna Wyszkoni Urodzona 21 lipca 1980 roku w Tworkowie, polska piosenkarka, autorka tekstów piosenek i kompozytorka, w latach 1996-2010 wokalistka zespołu Łzy. Śpiewaniem zainteresowała się już w dzieciństwie, jednak bardziej spektakularne sukcesy nadeszły, gdy została wokalistką grupy Łzy. W tym samym roku powstały pierwsze wspólne piosenki, które ujrzały światło dzienne na kasecie demo. Dzięki tym nagraniom zadebiutowała na antenie kilku lokalnych rozgłośni radiowych. Pierwszym jej solowym sukcesem było zajęcie I miejsca, dwóch wyróżnień sponsorów oraz Nagrody Publiczności na Festiwalu Wokalnym w Wyszkowie. W 1999 roku zdobyła Grand Prix na festiwalu Gama w Radomiu, w 2000 roku wygrała Szansę Na Sukces śpiewając Długość Dźwięku Samotności zespołu Myslovitz. Z czasem zaczęła myśleć o nagraniu solowej płyty. 29 czerwca 2009 roku ukazał się pierwszy solowy album, który w swej stylistyce odbiega nieco od twórczości zespołu Łzy. Do pracy przy swoim pierwszym solowym krążku zaprosiła dwóch producentów: Bogdana Kondrackiego, który odpowiada za większość pomysłów muzycznych, a także młodego producenta Kubę Galińskiego. Na płycie znajdą się kompozycje utalentowanych artystów, Ani Dąbrowskiej i Mikisa Cupasa, gitarzysty zespołu Wilki. Dzięki nim utwory zyskały różnorodną i często zaskakującą oprawę. Różnorodności stylistycznej nie ustępują pomysły aranżacyjne: od różnych brzmień gitarowych, przez sekcję smyczkową po orkiestrę dętą. Sama wokalistka jest również w przeważającym stopniu autorką tekstów, na płycie znaleźć też można kilka jej autorskich kompozycji. Singiel promujący album Pan i Pani zatytułowany jest Czy Ten Pan i Pani. Z tą piosenką zdobyła 12 czerwca 2009 roku Srebrną Premierę i Nagrodę Dziennikarzy na 46. KFPP w Opolu. Kolejnym singlem promującym płytę została piosenka Z Ciszą Pośród Czterech Ścian. Jego oficjalna radiowa premiera nastąpiła we wrześniu 2009 roku. Piosenka stała się dużym hitem na listach przebojów. Trzecim singlem z płyty Pan i Pani jest utwór Lampa i Sofa, który także odniósł sukces. 25 lutego 2010 roku artystka wygrała statuetkę VIVY Comet w kategorii Dzwonek Roku Czy Ten Pan i Pani. Czwartym już singlem z tego albumu jest utwór Wiem, Że Jesteś Tam. Do tego utworu zrealizowano teledysk w malowniczej scenerii Lazurowego Wybrzeża, w okolicach Nicei. Jego premiera odbyła się w październiku 2010 roku, a już listopad tego samego okazał się dla artystki miesiącem pełnym zmian. W połowie jego trwania, na oficjalnej stronie zespołu Łzy, ukazało się oświadczenie informujące o zakończeniu współpracy zespołu z wokalistką. 19 listopada 2010 roku premierę miała reedycja pierwszego solowego krążka artystki Pan i Pani - platynowa edycja. 1. LP-CD: Ania Wyszkoni ‎- Pan i Pani, (Sony Music, 88697536512 - Polska) (2009) 2. LP-CD: Ania Wyszkoni ‎- Życie Jest w Porządku, (Rock House Entertainment/Sony Music, 88765407132 - Polska) (2012) 3. Życie W Porządku- Platynowa Edycja (2014) 4. LP-CD: Ania Wyszkoni ‎- Kolędy Wielkie, (Universal Music Polska, 476 501 2 - Polska) (2015) 5. LP-CD: Anna Wyszkoni ‎- Jestem Tu Nowa, (Universal Music Polska, 574 996 8 - Polska) (2017) #WiktoriaZwolinska #Myslovitz #cover Posłuchaj utworu w serwisach cyfrowych: https://magicrecords.lnk.to/WiktoriaZwolinska_DlugoscDzwiekuSamotnosci_Rework..
Data utworzenia: 21 lipca 2015, 12:00. Ulubienica milionów słuchaczy obchodzi dzisiaj swoje święto! Ania Wyszkoni kończy 35 lat! W ciągu prawie 20 lat kariery muzycznej Ania nagrała dziesiątki płyt i wylansowała wiele przebojów. Pierwsze, jeszcze z zespołem Łzy, którego była wokalistką. Od kilku lat piosenkarka pracuje na własny rachunek i robi karierę solową. Obejrzyj naszą galerię i zobacz, jak przez te wszystkie lata zmieniała się Ania Wyszkoni Anna Wyszkoni Foto: Studio69 /13 Ania Wyszkoni kończy 35 lat! Studio69 W ciągu kilkunastu lat gwiazda przeszła wielką metamorfozę. W 2002 roku na festiwalu w Opolu Ania miała włosy do ramion i nie przypominała seksownej blondynki jaką jest dzisiaj /13 Ania Wyszkoni kończy 35 lat! Kapif Skromna, subtelna szatynka z lekkimi pasemkami. Taka byla Ania równo 10 lat temu /13 Ania Wyszkoni kończy 35 lat! - Udział w programie „Szansa na sukces” był jej przepustką do kariery. Wyszkoni wystąpiła w nim w marcu 2000 roku. Zaśpiewała wtedy „Długość dźwięku samotności” z repertuaru grupy Myslovitz /13 Ania Wyszkoni kończy 35 lat! AKPA W 2003 roku Ania była już gwiazdą i lubiła inny styl. Rockowe wcielenie gwiazdy dodawało jej temperamentu, ale w nim także wyglądała wyśmienicie /13 Ania Wyszkoni kończy 35 lat! Kapif Dziesięć lat temu szalała na scenie w kusej spódniczce. Ania zawsze miała znakomitą figurę i chętnię się nią chwalila /13 Ania Wyszkoni kończy 35 lat! Kapif Ania na początku wielkiej kariery. W 2004 roku chętnie stawiała na kolory. Kolorowe akcenty królowały w garderobie i na głowie artystki /13 Ania Wyszkoni kończy 35 lat! East News Grupa „Łzy” dała Ani popualrność i uwielbienie fanów. Razem stworzyli masę przebojów. Tu z Adamem Konkolem podczas festwilau Top Trendy /13 Ania Wyszkoni kończy 35 lat! Kapif Kilka lat temu Ania rozpoczęła solową karierę i zupełnie zmieniła wizerunek /13 Ania Wyszkoni kończy 35 lat! Aleksander Majdański / Seksowna krótka fryzurka i gustowne stroje podkreślające idealną figurę Ani. Tak gwiazda wygląda dzisiaj /13 Ania Wyszkoni kończy 35 lat! Andrzej Marchwiński / Ania w platynowym wyglądzie wygląda zjawiskowo. Gwiazda już nie eksperymentuje z wizerunkiem, bo wie, że ten look jest trafiony w dziesiątkę /13 Ania Wyszkoni kończy 35 lat! Aleksander Majdański / W 2014 roku wzięła udział w „Tańcu z gwiazdami”. Piosenkarka poradziła sobie na parkiecie równie dobrze co przy mikrofonie. Wyglądała pięknie i tańczyła doskonale /13 Ania Wyszkoni kończy 35 lat! Aleksander Majdański / Znakomita wokalistka i utalentowana tancerka. Na parkiecie Wyszkoni zaprezentowała swoje zupełnie nowe oblicze /13 Ania Wyszkoni kończy 35 lat! Jakub Gruca / Ania lubi zaszaleć z kolorami. I bardzo dobrze. Swoją króciutką fryzurę ostatnio lekko zmodyfikowała i skusiła się na asymetryczną grzywkę. Tu na Festiwalu Zaczarowanej Piosenki Fundacji Anny Dymnej w czerwcu 2015 roku Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem:
. 395 246 588 359 11 437 456 715

długość dźwięku samotności ania wyszkoni